Jest to balsam, który zastąpił mi z powodzeniem wszystkie dezodoranty i inne środki zapobiegające poceniu się tzw. blokery. Ten produkt nie zatrzymuje pocenia się. Tego efektu bym nie chciała. Pocić się trzeba. To naturalny proces organizmu, który usuwa toksyny z organizmu, reguluje ilość płynów i temperaturę wewnątrz naszego ciała. Balsam ma za zadanie niwelować przykry zapach potu - bakterii. Z racji iż pocę się mało ten produkt radzi sobie u mnie świetnie. Po całym dniu zwłaszcza gdy byłam aktywna, wieczorem wyczuwam lekki zapach potu pod pachami, ale zazwyczaj zawsze mam tą kulkę przy sobie więc takie wieczorne zapachy nie są codziennością.
RECENZJA: TUTAJ
Produkt, który zaskoczył mnie swoją wydajnością. Co prawda już sięga dna, ale towarzyszy mi już ok. roku! Nie wiem czy to moja oszczędna zasługa czy ten produkt taki po prostu jest, że starcza go na tak długo. Jednak istotne jest to iż nie stosuje go co każde mycie ale co drugie, trzecie. Być może w tym tkwi tajemnica tej wydajności. Krótki, prosty i naturalny skład to to co najbardziej lubię. Po wyszorowaniu ciała tym mydełkiem skóra jest delikatna, gładka i jedwabista w dotyku. Na pewno czarne mydło zostanie ze mną na długi czas.
RECENZJA: TUTAJ
Olejek intensywnie pachnie. Zarówno olej do kąpieli tej firmy jak i olej do masażu ma praktycznie identyczny skład więc używałam obu w takich samych celach. Najczęściej do kąpieli i pod prysznicem. Po umyciu się z dodatkiem tego produktu skóra jeszcze kilka godzin pięknie pachniała różaną wonią. Dodatkowo ciało było dobrze nawilżone i miękkie. Bardzo polubiłam tą nutę zapachową marki Kanuu więc z wielką chęcią zaliczam ten produkt do ulubieńców roku.
RECENZJA: TUTAJ
Bardzo dobrze zmywa wszelkie nieczystości z powierzchni skóry. Ma naturalny aromat różany i skład. Niestety od kilku miesięcy zauważyłam iż asortyment mydeł w sklepach online tej marki został wymieniony na wersje zapachowe, które skład mają już nie tak dobry. Jeśli wrócą także wersje mydeł naturalnych a nie tych zapachowych to na pewno kupie!
RECENZJA: TUTAJ
Kolejny produkt, który urzekł mnie zapachem róż, ale pomieszanych z jakimiś ziołami. Skład natomiast był idealny jak dla mnie jednak marka zmieniła swoje INCI na nieco gorsze. Ten żel przy długotrwałym i regularnym stosowaniu może nie co przesuszyć skórę, ale na to znalazłam rozwiązanie. Olejek pod prysznicem!
RECENZJA: TUTAJ
Wraz z otwarciem opakowania ulatnia się przepiękny limonkowy zapach naturalnego olejku. Kąpiel z tą solą to naprawdę przyjemność i dobry relaks po ciężkim dniu. Produkt ma naturalny skład i woń jest jak najbardziej naturalna. Szkoda, że pojemność opakowania trochę mała i dostępność kiepska. Jeśli natknę się znów na sole marki Organic Shop to na pewno kupie ponownie.
RECENZJA: TUTAJ
Kosmetyk, który bardzo przypadł mi do gustu stając się moim ulubieńcem roku. Krem natychmiast się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Produkt jest organiczny i certyfikowany. Polubiłam ten krem także za lekkość i chętnie wrócę do tego produktu nie raz.
RECENZJA: TUTAJ
Interesujące kosmetyki!
OdpowiedzUsuńMoi faworyci :)
UsuńBardzo zainteresowało mnie czarne mydło peelingujące. Używam różanego wraz ze szczotką i bardzo sobie cenię to odkrycie :)
OdpowiedzUsuńoo różane to bardzo ciekawa alternatywa. Takiego jeszcze nie miałam :)
Usuńja od niedawna testuję czarne mydło i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWiele osób chwali sobie czarne mydło :)
UsuńUżywałam czarnego mydła, ale w pielęgnacji twarzy i jakoś się u mnie nie sprawdziło ;/
OdpowiedzUsuńJa do twarzy swojego nie używam tylko do kąpieli i jestem zadowolona :)
UsuńMamy podobny gust. :-)
OdpowiedzUsuńMydło z Aleppo rządzi. Poza tym oleje, naturalne mydełka, kosmetyki rosyjskie i... zapach róż. :-)
też to lubię oj tak! :D
Usuńbardzo fajne produkty:) Znam alterrę, a czarne mydło, ciągle czeka na mnie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Wiele osób lubi czarne mydło. Ciekawe jakie będziesz mieć wrażenia :)
UsuńNiestety u mnie alterra deo nie sprawdza się wcale. Nie jest łatwo znaleźć dobry ekologiczny atyperspirant.
OdpowiedzUsuńTo balsam o łagodnym działaniu i na pewno nie dla wszystkich, ale mnie pasuje. Trzeba szukać do skutku!
Usuńz Twoich faworytów miałam okazję używać czarnego mydła Royal Alepp i również zostało moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńMiło to czytać :)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki :) i chyba nic z tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńJak przeglądam różne blogi to uświadamiam sobie jak wiele jeszcze kosmetyków jest do odkrycia! Raczej wszystkich nie poznam bo zdecydowanie za duży wybór, ale to dobrze bo można przebierać do woli!
Usuń