W zasadzie od początku prowadzenia bloga zastanawiałam się czy wprowadzać posty tego typu jak denka i w zasadzie raczej nie byłam do tego przekonana. Jednak ostatnimi czasy zmieniłam nie co zdanie. Zobaczymy jak takie posty się u mnie sprawdzą. Jeśli nie będzie mi odpowiadać taka forma relacjonowania kolejnych zużyć kosmetyków to z niej zrezygnuje ale puki co dopiero zaczynam:) więc jestem pełna optymistycznego nastawienia!
Nie raz widzę na innych blogach bardzo obszerne denka publikowane w dużych częstotliwościach jednak u mnie tak nie będzie. Po pierwsze nie jestem w stanie w tak zastraszającym tępię opróżniać opakowań. Po drugie nie chce robić tego na siłę i odczuwać presji, że nie będę mieć co opublikować w danym miesiącu. Dlatego moje denka będą publikowane co trzy miesiące - kwartalnie!
W pewnym stopniu widzę jakiś sens w publikowaniu takich postów ponieważ:
- denka są swego rodzaju przypomnieniem o produktach o, których kiedyś się pisało.
- także pewne wrażenia opisywane w recenzjach po pewnym czasie mogą ulec nie co zmianom i jest to sposób na aktualizacje pewnych informacji o, których być może się nie napisało bądź pominęło.
- daje możliwość ponownego potwierdzenia recenzji bądź jej zanegowania.
- jest to szansa na ponowne przeanalizowanie plusów i minusów produktu dzięki czemu ułatwia to przekazanie trafnej opinii.
DENKO - STYCZEŃ - MARZEC:
- WODA RÓŻANA - DABUR RECENZJA - TUTAJ
- OLEJEK PARACHUTE PRZECIW WYPADANIU WŁOSÓW RECENZJA - TUTAJ
- ZIOŁOWY OLEJ JAŚMINOWY HESH - RECENZJA - TUTAJ
- MYDŁA SAVONNERIE - ALGOWE i RÓŻANE - RECENZJA - TUTAJ
- KREM DO RĄK I KREM DO TWARZY - SERIA RÓŻANA - BOLGARSKA ROSA KARLOVO - RECENZJA - TUTAJ
(niestety wszystkich kosmetyków nie ma na zdjęciu gdyż opakowania się nie zachowały).
MOJA OPINIA KOŃCOWA NA TEMAT POWYŻSZYCH PRODUKTÓW:
Moje wrażenia po zużyciu się nie zmieniły. W dalszym ciągu produkty, które zostały moimi hitami bądź kitami takowymi nadal pozostały. Do mydeł Savonnerie wrócę ponownie ale nie wszystkich gdyż są dwie wersje tzw. zapachowe - perfumowane i te normalne. Różnią się nie co wytłoczonymi napisami i opakowaniem. Te zapachowe mają w składzie kilka nie miłych niespodzianek, których staram się unikać m.in. EDTA ale te naturalne są w porządku. Kolejnym produktem po, który sięgnę ponownie jest woda różana Dabur. Jest naturalna, ładnie pachnie i ma szeroki wachlarz zastosowań :)
Jeśli chodzi o całą resztę z powyższej listy to były to prawdziwe NIEWYPAŁY!!!
ja postów z denkami nie mam hi
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie zrobilam takiego denkowego wpisu .....
OdpowiedzUsuń- myslalam nad zakupem tej wody rozanej i pewnie teraz sie skusze - pozdrawiam
Woda jest świetna i nie droga :)
UsuńWoda różana,dla mnie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również :D
UsuńJa bardzo lubię denka, bo mam miejsce na nowe kosmetyki;) Zwłaszcza teraz to dla mnie ważne, bo przechodzę na naturę:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Dobry wybór :) Natura to same plusy jak dla mnie ;D
Usuń