Letnie słońce już odchodzi ale ja próbuje je przedłużać na różne sposoby. Jednym z nich jest picie herbaty o której dziś napisze i rozmyślanie o wypoczynku na słonecznym łonie natury. Tym razem na plan badawczy wysuwa się jednak nie herbata rooibos a zielona z dodatkiem trawy cytrynowej i tropikalnych smaków. Hmmm.....oj jak ja nie chce końca lata, wakacji. Jednak to już koniec sielankowego klimatu. Taka jest kolej rzeczy i nic na to nie poradzimy. No można jeszcze się przeprowadzić ale u mnie to nie wchodzi w grę. Do rzeczy miało być o herbacie:) A więc markę już wam kiedyś przedstawiałam w poście TUTAJ. Zielona mieszanka jest herbatą organiczną i posiada certyfikat m.in. SOIL ACOSATION ORGANIC. Posiada tez oznaczenie europejskiego liścia EURO - LIŚĆ. Opakowanie nadaje się do recyklingu.
Mieszanka zielonej herbaty wzbogacona nutą mięty przepleciona pachnącą trawą cytrynową i naturalnym aromatem tropikalnych owoców rozbudzi twoje zmysły.
Sposób parzenia: torebkę herbaty zalać w filiżance 200ml ciepłej, przegotowanej wody. Odczekać 2-4 minuty. Dosypać cukier według smaku. Następnie usiądź i relaksuj się aromatycznym smakiem.
Tym razem herbata nie jest zapakowana w metalową tubę a w papierowe pudełko, które osobiście również bardzo mi się podoba. Jest nowoczesne i zachęca do kupna:) W Opakowaniu jest 20 torebek herbat luźno zapakowanych ale co bardzo mi się spodobało torebki dodatkowo umieszczono w małych papierowych opakowaniach utrzymanych w identycznej szacie graficzne co zewnętrzny kartonik. Taki zabieg wpływa na wzrost estetyczny produktu.
SKŁAD:
Organiczna zielona herbata, mięta, organiczna trawa cytrynowa, naturalny aromat tropikalnych owoców.
Skład iście mi odpowiada ze względów kompozycyjnych oraz zdrowotnych bowiem jest naturalny:)
DZIAŁANIE:
Herbata jest bardzo delikatna w smaku. Czuć nie co goryczki jak to w zielonej herbacie bywa za sprawą dużej ilości garbników ale ja jestem przyzwyczajona do gorzkiego smaku w herbatach. Zupełnie mi nie przeszkadza (z wyjątkiem bardzo mocnej goryczy). Z powodu lekkości świetnie nadaje się na jesienne lub wiosenne pory a nawet i lato. Pomijając tego roczne upały. Ja powróciłam do tej herbaty właśnie późnym latem. Jakiegoś działania na organizm nie odczuwam po za tym iż niesłychanie mnie relaksuje, odpręża i rozgrzewa żołądek jak każda inna herbaciana mieszanka. Co do koloru - po zaparzeniu wygląda tak jak na zdjęciu powyżej - kolor przypomina mi zwykłą herbatę z cytryną. Zapach przed zaparzeniem jest nie wyczuwalny ale po zalaniu torebki wodą herbata wydziela delikatną woń mięty przełamanej trawą cytrynową. W smaku natomiast czuć wyraźnie zieloną herbatę. Mięty już w samym smaku nie czuć a szkoda bo bardzo lubię nie tylko zapach ale i miętowy smak. Ponoć herbata zielona wykazuje właściwości odchudzające ale aby herbata miała takie działanie należy wyeliminować cukier. Ja nie pije jej w celu zrzucenia kilogramów ale dla przyjemności i właściwości zdrowotnych.
CZY KUPIE TEN PRODUKT JESZCZE RAZ?
Mimo trudności w kwestii dostępności z chęcią kupie kolejne herbaty tej marki. Raczej ciężko będzie natrafić ponownie na tą samą kompozycje smakową ale chętnie poznam także inne mieszanki. Jeśli ktoś z was ma możliwość kupna tej mieszanki w Anglii to zachęcam do spróbowania a jeśli nie to pozostaje polowanie w Tkmaxx :)
Ostatnio zieloną herbatę piłam jakieś 2 miesiące temu. Ogólnie szału dla mnie nie robi ;) Ale pić tak dla zdrowia to mogę ;)
OdpowiedzUsuńZ początku tez mi nie smakowała ale z czasem ją polubiłam :)
Usuńale fajna herbatka!
OdpowiedzUsuńPrzyjemna:)
UsuńBardzo ciekawa herbatka :)
OdpowiedzUsuńTo fakt!
UsuńFajna herbata - lubię zielone herbaty z jakimś "smakowym" dodatkiem!
OdpowiedzUsuńZawsze to jakieś urozmaicenie:)
UsuńKoniecznie muszę polować na nią w tk maxxie!:)
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas się pojawiają :)
Usuń