Dziś kilka słów na temat indyjskiego produktu do włosów. Chodzi mianowicie o szampon jaśminowy harm&glow. Firma BAN LAB istniejąca od 1966 roku. To indyjska marka bazująca na filozofii Ayurvedy. Względem tej nauki bardzo istotnej w kulturze indyjskiej dobierane są odpowiednie zioła, składniki na bazie, których powstają kosmetyki. Dodatkowo produkty są produkowane według wytycznych WHO oraz mają na uwadze nowoczesną certyfikacje.
Przechodząc do dalszej części naskrobie nie co o tym produkcje. Szampon ten kupiłam jeszcze za czasów kiedy dopiero zaczynałam interesować się naturalnymi kosmetykami. Nie byłam wtedy obeznana w wielu kwestiach typu analizowanie składów itp. Mimo iż upłynęło ok. roku od zakupu tego szamponu świecącego już niemal pustkami postanowiłam poświęcić mu jednak tą notkę. Ja swój kosmetyk kupiłam w sklepie helfy.
Szampon doskonały dla włosów suchych i zniszczonych zmiennymi warunkami atmosferycznymi. Nawadnia i odżywia wysuszone i matowe włosy. Pomaga ujarzmić włosy kręcone. Regularne stosowanie szamponu z jaśminem przywraca witalność i zdrowie cebulkom włosowym.
Szampon umieszczono w 500ml plastikowej butli z otwieranym dozownikiem z dziurką przez, którą aplikuje się produkt wyciskając pożądaną ilość na dłoń. Kosmetyk nakłada się tak jak karzy tradycyjny szampon. Konsystencja jest płynna ale szampon nie rozlewa się po dłoni. Kosmetyk ma kolor jasno brązowy jak na moje oko i nie jest przezroczysty. Jeśli chodzi o zapach to jest dość intensywny i dość drażniący mój nos ... Stosując ten szampon mam wrażenie, że wzbogacony jest ostrą chemią, którą staram się stopniowo eliminować z mojego życia. Szczerze mówiąc to nie wiem jak pachnie prawdziwy jaśmin ale wystarczy zaufać swojemu powonieniu oraz przyjrzeć się INCI aby stwierdzić, że zapach raczej nie jest naturalny. Przynajmniej ja nie doszukałam się informacji na opakowaniu aby zapach był naturalny...
SKŁAD:
To skład ze strony sklepu:
Jasmine oil, water, aos, cocodiethanolamide, polyquaternium, acrylate, copolymer, salt, preservatives, perfumes
Jak widać nie co nie w tej kolejności co na opakowaniu... Niby szczegół ale istotny! Być może Firma wprowadziła już drobne zmiany w INCI. Trudno mi to stwierdzić.
Jak widać na moim składzie na pierwszym miejscu woda a zaraz po nim tajemniczy dla mnie składnik aos...kompletnie nie wiem co to jest. Jeśli ktoś z was ma na ten temat większą wiedzę a z pewnością jest sporo takich osób to proszę o komentarz w tej kwestii - Bardzo mnie to nurtuje! Następny jest cocodiethanolamide - kokosowy kwas tłuszczowy jest to substancja powierzchniowo czynna, zmywalna i rozpuszczalna w wodzie. Ma działanie emulgujące. Stosowany m.in. w szamponach w celu efektu zmiękczającego. Kolejny to polyquaternium - są to polimery polikationowe - cząsteczki, molekuły, które posiadają pozytywne zmiany. Tutaj w zależności od tych zmian wyróżniać można wiele! - służą do tego oznaczenia liczbowe np. Polyquaternium - 1 itp. Jak widać w składzie nie jest podana żadna konkretna liczba a więc nie wiadomo o, który chodzi...Większość tych polimerów uzyskuje się sztucznie a tylko kilka w sposób naturalny! Ponadto wykazują tendencje do nadbudowy a więc należy co jakiś czas użyć szamponów z SLS aby zmyć je z włosów. Po co są? Aby wypełnić luki w strukturze włosa np. uszkodzonego. Wykazują właściwości kondycjonujące: uzyskujemy - lepsze rozczesywanie włosów, zwiększoną objętość - jednak zależy to od rodzaju użytego polyquaternium bowiem nie wszystkie wykazują wszystkie wyżej wymienione właściwości. Dalej mamy perfumes -nie wiem z jakiego źródła pozyskany - naturalnego czy nie? Jednak może np. uczulać. Acrylate copolymer - Polimer pozyskiwany sztucznie na bazie syntetycznej żywicy. Jest to także kwas akrylowy, który występuje w algach. Ma działanie ochronne tworzy film na włosach a także działa bakteriobójczo. Ułatwia rozczesywanie i zapobiega elektryzacji. Salt - sól. Na samym prawie końcu jest olej jaśminowy no i nieszczęsne preservatives - czyli środki, substancje konserwujące ... mogą być syntetyczne bądź naturalne - czort wie jakie zostały zastosowane...
Tak wiele niejasności w składzie nie może zostać prze zemnie pominięta. Niby ma być naturalnie zdrowo ale chyba nie do końca tak jest...Mnie absolutnie taki skład nie zachęca. Uważam iż źródła pozyskiwania pewnych surowców powinny być umieszczane na etykietach kosmetyków. Jakie jest wasze znanie na ten temat?
DZIAŁANIE:
co mogę o tym szamponie napisać to to iż dość dobrze zmywa oleje z włosów ze względu iż raczej nie należy do łagodnych szamponów. Ze względu na skład może szczypać w oczy - mnie szczypało i to mocno! Jest dość wydajny. Ja męczyłam się z tym kosmetykiem aż do marca tego roku. Szampon dobrze się pieni i rozprowadza na włosach. Faktycznie włosy się dobrze rozczesywały, nie plątały i były puszyste. Nie zauważyłam aby się elektryzowały. Dla wielu to są plusy. Dla mnie też ale nie chce niby naturalnych kosmetyków. Szukam tych prawdziwych a nie podszywających się pod takie. Teraz już łatwiej mi wybierać te lepsze od gorszych podczas kupowania choć i tak zdarzy się iż natnę się na jakiegoś kosmetycznego oszusta! Co do włosów kręconych. Nie posiadam takich więc się nie wypowiem. Natomiast suche włosy owszem miałam ale czy szampon je nawilżył? Nie wiem gdyż równocześnie zaczęłam stosować olejowanie. Ciężko niektóre zapewnienia producenta zdiagnozować. Raczej szampon nie wpłynął negatywnie na włosy. Nie zauważałam nadmiernego wypadania podczas użytkowania szamponu. Nie powodował łupieżu no i nie podrażnił skóry głowy. Tak na podsumowanie. Jego działanie jak już wspomniałam wcześniej było dobre w kilku wyżej wymienionych kwestiach.
KOMENTARZ: Działanie kosmetyku było dobre pomijając już np. szczypanie oczu...no ale już zapach nie wywarł pozytywnego zaskoczenia - gryzł mnie w nos! Skład tym bardziej pogrążył się w moim mniemaniu. Reszta była - jest ok.
CZY KUPIE TEN PRODUKT JESZCZE RAZ?
Na pewno nie kupie chyba, że skład się zmieni bądź pojawi się szczegółowa adnotacja względem niektórych składników. Podsumowując: nie polecam osobom, które na prawdę chcą żyć w pełni zgodnie z naturą gdyż nie jest to do końca kosmetyk naturalny i ekologiczny. Dostaje dwa za kilka plusów. Jestem ciekawa waszych doświadczeń w kwestii szamponów tej marki. Stosowałyście? Nie wiele znalazłam recenzji na temat tego produktu wiec chętnie poznam wasze opinie:)
a pomyśleć, ze dlugo byl na mojej chciejliście i doprowadzały mnie do szału notoryczne jego braki na Hlefy. W koncu o nim zapomniałąm... jak widac mało straciłam...
OdpowiedzUsuńte niezgodności w składzie na pewnej stronie i ja zauwazyłam, u mnie sytuacja miała miejsce z odzywką albo szxamponem Organicum.... czyzbyś też na Helfach ten nabyła?
Tak, tak kupiłam go w sklepie Helfy. Ja się na niego skusiłam i niestety nie do końca się sprawdził ale przynajmniej inni mogą poczytać co mi się nie spodobało:) Natomiast kosmetyków Organicum jeszcze nie kupowałam ale będę mieć na uwadze!
Usuńmm nie znam ;P
OdpowiedzUsuńSzampon z wyglądu bardzo mi się podoba. Szkoda, że na stronie tak trochę oszukali z tym składem. Można się nieźle przejechać.
OdpowiedzUsuńI to jest niestety minus kupowania online :)
OdpowiedzUsuńPoszperałam trochę w necie na temat AOS-u (alfa olefin sulphonate liquid), po polsku to chyba ALFA - OLEFINOSULFONIAN SODOWY, czyli chemia podobna do osławionych SLS-ów. Ten sam składnik znalazłam w składzie mydła w płynie jako trzeci po wodzie i SLS-ie.
OdpowiedzUsuńCytując opis tego związku ze strony: http://www.chemicalland21.com/specialtychem/perchem/SODIUM ALPHA OLEFIN SULFONATE.htm, jest to "powszechnie stosowany typ środka powierzchniowo czynnego w ciekłych detergentach do prania i czyszczenia. Stosowany w szamponach ze względu na doskonałe właściwości czyszczące szczególnie skuteczny przy oleistych zabrudzeniach (...) jest stosowany jako środek pieniący".
Czyli nic innego jak czysta żywa chemia.
Pozdrawiam,
Mu :)
Dziękuję bardzo za wyjaśnienie tego składnika, który mnie nurtował już od dawna :) Dlatego m.in. dobrze radził sobie ten produkt z olejami na włosach!
OdpowiedzUsuń