PLASTERKI NA NIEDOSKONAŁOŚCI - SYNERGEN

Dużych problemów z cerą nigdy nie miałam i nie mam do dnia dzisiejszego. Czasem jednak pojawią się jacyś nieproszeni goście na mojej skórze jak:  pojedyncze wypryski ale za zwyczaj są one powodem zmian hormonalnych w moim organizmie np. przed i w czasie miesiączki. Jednak gdy pojawi się już taki wyprysk na mojej twarzy to niestety trochę czasu mi towarzyszy... Zdarzyło mi się również parę razy załatwić nie co moją twarz nie odpowiednim doborem kosmetyków ale nigdy nie były to bardzo poważne i problematyczne zmiany w postaci ropnych bąbli. Mój rodzaj skóry nie należny do tłustych a tych raczej mieszanych z przewagą suchych, delikatnych, wrażliwych i alergicznych typów cer z tendencją do pękających naczynek. Będąc w nowo otwartym Rossmannie niedaleko mojego miejsca zamieszkania nie powstrzymałam się przed kupieniem plasterków przeciw niedoskonałościom. W sumie to był taki zakup pod wpływem chwili. Byłam ciekawa czy taki wynalazek jak plastry są wstanie cokolwiek zdziałać np. w oczyszczaniu nosa. W zasadzie jakiś wielkich czarnych wągrów tez nie posiadam ale nie jest też idealnie. Tak jak bym sobie życzyła. Więc z racji iż wydatek nie był wielki nie zastanawiałam się nad tym czy wrzucić te plasterki do koszyka i tak oto znalazły się u mnie w domu.


Antybakteryjne plasterki na wypryski SYNERGEN są produktem ROSSMANNOWSKIM a więc zakupimy je tylko w tych sieciach.








Plasterki umieszczone są na przezroczystej folii zabezpieczonej płaskimi saszetkami umieszczonymi w kartonowym opakowaniu. Po otwarciu jednej z saszetek ukarze nam się owa przezroczysta folia a na niej 12 okrągłych lekko przezroczystych plasterków. Razem wszystkich plasterków jest 36. Aplikacja jest bardzo prosta bez wyszukanej filozofii. Wystarczy odkleić interesującą nas ilość i nakleić ją na wybrane miejsce objęte niedoskonałością. Producent zaleca taki plasterek pozostawić na całą noc. O konsystencji nie ma co tu pisać. Plaster to plaster:) Bez zapachowy. Producent dodatkowo podkreśli iż w składzie nie ma parabenów. Tak wygląda INCI:


Produkt ten jest oznaczony iż nadaje się dla wegan. To dobrze. skład tego typu produktów nie jest super naturalny ale oddziaływanie takich produktów tez nie jest duże i tego typu specyfiki raczej stosuje się sporadycznie więc w takim przypadku nie podchodzę surowo do składu. Plastry zawierają 2% kwasu salicylowego.

DZIAŁANIE:

Nie mam potrzeby częstego stosowania takich plasterków ale dość sporą ilość już zdarzyłam zużyć na moich skórnych nieprzyjaciół. Plasterki stosowałam głównie w okolicach brody i nosa. Najczęściej na całą noc! Moim celem było oczyszczenie tych partii twarzy z niewielkich zaskórników. Jednak po kilku nastu nocach przespanych z plastrami nie zauważyłam jakiś zmian na lepsze.......hmmm być może aby uzyskać jakiś widoczny, zadowalający efekt należny stosować plastry dłużnej niż ok. miesiąca. Sama nie wiem. Mi te plasterki nie pomogły. Co ważne nie zaszkodzi również.


KOMENTARZ: Mimo iż nie przywiązywałam tak znaczącej wagi do składu w tym produkcie to i tak daje minus ze względu iż szukam produktów naturalnych i zdrowych mimo wszystko.

CZY KUPIE TEN PRODUKT JESZCZE RAZ? 

Odpowiedz jest prosta:) NIE! Nie żałuje zakupu tego produktu ponieważ nie był drogi ani tak bardzo potrzebny w mojej pielęgnacji. Zaspokoiłam już swoją ciekawość i na tym się zakończy przygoda z tymi plasterkami. Dla mnie okazały się kitem! Może komuś one pomogą ale na pewno nie mi. Zmian na lepsze nie zauważyłam.


11 komentarzy:

  1. umknął mi gdzieś ten produkt; p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dostępny jest w każdym Rossmannie...

      Usuń
  2. Podoba mi się graficzne opracowanie Twoich recenzji. W ogóle ładnie tu u Ciebie. Tego produktu nie używałam. Jeżeli mam jakąś "niespodziankę" na twarzy, stosuję żel punktowy "siarkowa moc". Pomaga, bo wysusza pojedyncze krostki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś zawsze sceptycznie podchodziłam do takich plasterków i okazuje się, że słusznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ale tym razem się skusiłam i nic dobrego z tego nie wyszło...

      Usuń
  4. Dobrze wiedzieć, już teraz wiem, że nie kupię tych płatków ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja za takimi plasterkami jakoś nigdy nie przepadałam :/

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne opakowanie, ale chyba mi się nie przyda, bo nie mam aż takich problemów;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie widziałam tego nigdy w rossie ale widzę, że nie mam czego żałować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi te plasterki bardzo pomogły, w ogóle synergen jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego zawsze warto samemu próbować na sobie mimo iż u kogoś się dany produkt nie sprawdza :)

      Usuń

Jest mi niezmiernie miło za każdy komentarz! Dzięki nim blog może tętnic własnym oryginalnym życiem, które każda z was współtworzy budując EKO wspólnotę tego miejsca w sieci.
Wszystkie komentarze czytam z uśmiechem:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...